Aleksandra Vencencius
Bardzo się cieszę, że trafiłam na stronę Muukreacje akurat gdy Olga promowała kurs 12 kroków. Po latach kupowania w sieciówkach czegokolwiek byle bym mogła się w to wcisnać, chciałam coś zmienić i szukałam ubrań produkowanych w Polsce. Ten kurs to dokładnie to czego potrzebowałam. Kurs w sposób kompleksowy adresuje różne aspekty wizerunku. Jest też bardzo wymagajacy. Jeśli chce się osiagnać efekty, trzeba poświecić czas na sumienne wykonywanie ćwiczeń i przemyślenie pewnych rzeczy. Trzeba też zaufać Oldze i robić nawet niekomfortowe zadania (zdjęcie w bieliźnie). Uświadomienie sobie jak tragiczny jest stan mojej szafy, a co za tym idzie mój wizerunek w pracy i na codzień było bardzo bolesne. Ale z drugiej strony kurs i indywidualne konsultacje (które bardzo polecam) pozwoliły mi uwierzyć, że jestem Piękna i dały wskazówki jak to piękno pokazać na zewnatrz. Grupa na facebook tez jest strzałem w dzieciatkę, fajnie jest dzielić się swoimi postępami i poleceniami z innymi kobietami, które przechodza przez te same kroki.
sylwia radzimirska
Ja przygode z Muukreacje zaczelam rok temu od zakupu bluzy ” Ogarnij sie emocjonalnie” . Od tamtej pory codziennie sledze Olgi stylizacje I posty. Dodam ze tez przytylo mi sie bardzo + 10kg no I bluza zaczela byc przyciasna:) Znienawidzilam swoja byle jakosc I zapragnelam uzbierac sie stylowo i sexy. Kurs 12 krokow dal mi mozliwosc spojrzenia na siebie pod katem ” Nie jest jeszcze tak zle. Ogarnij sie dziewczyno, masz grupe wsparcia ( dziewczyny z kursu+ Olga), pamietaj mimo nadwagi Jestes Piekna.
No I zaczelo sie od zrobienia dokladnych notatek- planu dzialania, potem wyrzucenia niepotrzebnych rzeczy- 3 worki. O matko nie wiedzialam ze mam az tyle ciuchow!!! Potem zaczelam kombinowac ze stylizacjami I robic zdjecia. MASAKRA. Ubieram sie I widze duze, szerokie ramiona, brak wciecia , masywne lecz waskie nogi I waskie biodra no i jeszcze to – drugi podbrodek. F***ck. Dam rade. Zaciagnelam do pracy starego do oceniania mojego NOWEGO JA.
Po kilku dniach pracy przyznal mi racje ze juz czas na zmiany I ze te zmiany z Olga sa na lepsze. W szafie mam poukladane rzeczy kolorystycznie, zrobilam juz zamowienie u Olgi na pare Must have dzieki ktoremu wyjde z koloru czarnego na swiatlo kolorow pastelowych.
Podsumowywujac ten kurs otworzyl mi oczy, sprawil ze popatrzylam na siebie z uwaga I przeswiadczeniem ze czas juz cos zmienic, wziac sie za siebie. Dziekuje Tobie Olga za fantastyczny pomysl oraz Wam dziewczyny ze jestescie, wspieracie, I dazycie do tego samego celu”BYC PIEKNA” .
Mam nadzieje ze kiedys spotkamy sie na kawie.
kasia kowaliczek
Dziewczyny, podsumowując moją przygodę z kursem, trochę dla tych, które są jeszcze w trakcie i może mają obawy i wątpliwości, ale trochę też jako rekomendacja dla Olgi i MUu:
Poza niewątpliwym plusem kursu w postaci posprzatania szafy, wsparcia akcji charytatywnej tym co mi nie leży, odkryciem kilku zapomnianych i fajnych ciuchów, jeszcze mocniejszym przeświadczeniu, że jestem piękna i że mam zajebiste nogi 😂 dla mnie kurs ma dodatkowe atuty.
Po pierwsze jak już mierzyłam wszystko co było w szafie i zakamarkach (naprawdę wszystko) to dotarło do mnie, że jestem piękna, ale jakoś mi się przybrało tu i ówdzie i że nastąpiło to w ciągu pół roku. I że za nic się nie dam, a kiecki w której otrzymałam tytuł najlepiej ubranej osoby na pewnym weselu (decyzją polsko- hiszpańskiej pary gejów) i którą kupiłam w maju zeszłego roku nie oddam!!! No i się w końcu ogarnęłam emocjonalnie, wlazłam na wagę i postawiłam sobie cel – 5kg do 15 maja leci w dół. Wyciągnęłam segregator z dietą, którą opracowała mi 3 lata temu dietetyczna i od niedzieli grzecznie pilnuję ilości wody, śniadania i zakazu podjadania. Efekt? Dzisiaj ważę o 2kg mniej 😊 Z czasem wyhamuję, ale wiem, że cel osiągnę co nie dość, że pozwoli mi na wykorzystanie sporego zapasu bardzo urodziwych i drogich kiecek, ale przede wszystkim polepszy parametry pracy serca (wynik styczniowy był masakrycznie do bani).
Po drugie w sprzątanie zaangażowałam całą rodzinę. Mój mąż, który na przygodę z Muu jakiś czas temu patrzył dość podejrzliwie, ale z czasem coraz częściej wspominał, że woli mnie taką od Olgi (królowej sabatu) i że sam mi kupi bilet na zlot sekty byłabym była taka jaką mnie stworzyła Olga i Jej Klinika Leczenia Posranych Myśli, przekonał się też do porządków i konieczności pożegnania z kilkoma ciuchami o statusie “Ale ja Ciebie w tym lubię”. Wystarczyło pokazać, że w czymś innym wyglądam o niebo lepiej i że te Jego “lubiane” jest do d… A trzeba zaznaczyć, że ten typ nie wyrzuca, nie niszczy i nie uznaje argumentów “znudziło mi się” nawet w sytuacji gdy coś leży w szafie 10 lat 😊
Młody w uszytkach Olgi jest zakochany i marzy o czymś dla siebie (pomyślę, może na urodziny).
Ale najważniejsza jest ŚWIADOMOŚĆ. Wiem co jest dla mnie, czego muszę unikać, nie boję się wyjść poza schemat i spróbować… I to wszystko przekłada się również na inne aspekty życia. Jestem bardziej pewna siebie i otwarta (Olga dzięki za tamten wieczór na Połomiu). I dojrzewam do pewnych decyzji, ale póki nie dojrzeję to ciiichooo 😏
Zatem dziewczyny – w lepszym miejscu niż to nie mogłyście być! Trzymam kciuki za Was wszystkie. A może z częścią uda mi się spotkać na pokazie dla Zosi? Fajnie by było
agnieszka dors
Dziewczyny w końcu i ja dotarłam do ostatniego kroku🤩 jestem naprawde z siebie dumna, ze to zrobiłam i dziękuję Ci Olga za ten kurs i zmiany jakie zachodzą we mnie!!! 😊 Na poczatku myślałam, ze duzo zamieszania robisz wokol tego kursu, a pewnie nic to nie zmieni. Ale mylilam się!! Cieszę się, ze go kupilam i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Balam sie tego sprzątania i chyba bardziej rozstania z tyloma rzeczami mimo tego ze w większości nie chodziłam, tyle pieniędzy wyrzuconych w błoto, bo kilka rzeczy bylo jeszcze z metką … 😲😲😲 Ale wbrew pozorom zrobilam wszystko wg wskazówek Olgi i jestem dumna z siebie!! Teraz wiem co, gdzie mam i wiem czego mi brakuje. Olga dziękuję
urszula bafia
Co poznanie Olgi, jej kreacji i wogóle sam kurs zrobił ze mną ?
Bardzo dużo :zmiana myślenia o sobie ,zmiana podejścia do życia …i zmiana ubioru.Dalej pracuje nad sobą …i to pewnie potrwa jeszcze …… ale MUUszę podziękować i grupie i Oldze za wsparcie